W
czwartek trzydziestego pierwszego stycznia na wydziale filologicznym odbyło się
wyjątkowe wydarzenie poświęcone sztuce wizażu i charakteryzacji artystycznej.
Organizatorami warsztatów byli pełni wigoru studenci z grupy projektowej „Figuratywni”
Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Gdańskiego, a piękne makijaże
wykonywały specjalistki z Beauty Art - Szkoły wizażu Beaty Małachowskiej.
Wydarzenie
było bezpłatne i otwarte dla wszystkich (tak, paru mężczyzn również było
chętnych na eksperyment!) zainteresowanych nietuzinkowym make-upem na
randkę / koncert / wystawę, ale też bezokazyjną (acz zaskakującą) wariacją na
swojej twarzy. Patrząc po finalnych reakcjach i uśmiechach na zdjęciach, obie
grupy zdecydowanie były zadowolone efektami końcowymi.
Główne
idee jakie przyświecały organizatorom wydarzenia podczas przygotowań, to:
- umocnienie pewności siebie wszystkich uczestników i
uczestniczek, którzy na co dzień nie mają zwyczaju porannego malowania się (za
to są bardzo ciekawi swojego wyglądu w wersji kolorowej);
- umożliwienie spotkania z profesjonalnymi wizażystkami,
które chętnie udzieliły wielu pomocnych rad i podzieliły się swoimi
doświadczeniami zawodowymi;
- pokazanie, że
makijaż może być naprawdę dobrą zabawą, a wachlarz konwencji jest bardzo różnorodny.
Co więcej obalona została teza, że makijaż służy tylko i wyłącznie do
zakrywania niedoskonałości;
- przygotowanie na nadchodzący okres beztroskiego karnawału,
gdzie kształty i kolory nie ulegają żadnym przyjętym normom i tendencjom (a
jednocześnie służy jako idealna odskocznia od codziennej rutyny.)
Poza
samym makijażem, zapewniona była także profesjonalna sesja zdjęciowa. Każda
chętna osoba mogła bez żadnych oporów pobawić się na planie oraz ubogacić swoje
portfolio o nowe fotografie w wyrazistej odsłonie. Sesją zdjęciową jak i całkowitą
fotorelacją na wydarzeniu zajmowali się: utalentowany zespół CreoOfficial, Basia
Radłowska oraz Marcelina Grabowska.
Podczas zajęć wizażystki
były bardzo otwarte na rozmaite propozycje artystyczne gości. Obie strony mogły
zjawiskowo eksperymentować z formą i mieszać ze sobą różne elementy ozdobne.
Krzykliwe cienie niczym u egzotycznej papugi – do tego klej, brokat i jakaś wymyślna
fryzura... Magnifique! Wszystkie mniej lub bardziej spontaniczne stylizacje
prezentowały się nader efektownie i dodawały inicjatywie charakter rozrywkowy. Nawet
jeśli makijaż został dokładnie zmyty świeżo po powrocie do domu – pozytywne wspomnienia
pozostaną w głowach uczestników jeszcze na długo…
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł i chciałbyś na bieżąco śledzić nowe relacje z artystycznych wydarzeń w Trójmieście - zachęcam do polubienia mojej strony na Facebooku. :-)
Komentarze
Prześlij komentarz
Co o tym sądzisz ? :)